Piąta edycja regat „Silesian Water Cluster’s Sailing Cup” odbyła się na Jeziorze Goczałkowickim w sobotę, ostatniego sierpnia. W wyścigu uczestniczyło 38 załóg reprezentujących m.in: Urząd Wojewódzki i Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów S.A. Najlepsza okazała się jednak ekipa PWIK Dąbrowa Górnicza.Imprezę organizowaną przez Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów S.A. i Śląski Klaster Wodny, rozpoczął uroczysty apel z udziałem wielu znamienitych gości. Wśród nich znaleźli się m.in. Wojewoda Śląski Zygmunt Łukaszczyk, wiceminister Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz oraz przedstawicieli władz samorządowych. Na miejscu był równie Jarosław Kania, Prezes Zarządu Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów S.A. w Katowicach, gospodarz imprezy. Po wciągnięciu na maszt bandery, uczestnicy zawodów zaczęli przygotowywać się do startu. Sygnał do rozpoczęcia zawodów dały salwy z oryginalnych armat Bractwa Kurkowego z Pszczyny. Wypuszczono również setki biało-niebiesko-żółtych balonów symbolizujących powietrze wodę i ziemię. Nad bezpieczeństwem podczas trwania zawodów czuwało Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe z Żywca.Uczestnicy stworzyli wspaniałe widowisko mimo niesprzyjających warunków pogodowych. – W pewnym momencie było naprawdę ciężko, ale stanęliśmy na wysokości zadania. Nawet gdy groziła nam wywrotka, udało się zachować zimną krew. To pokazuje jak dobrze byliśmy przygotowani – mówi Tomasz Nowak z ekipy „GPW Dystrybucja”. Nie każdemu udało się jednak pomyślnie ukończyć regaty. Aż 8 ekip zostało odholowanych do brzegu przez służby ratownicze. Wszystko przez porywisty wiatr, który zaskoczył żeglarzy w końcowej fazie wyścigu. – Niestety nie daliśmy rady, wywróciliśmy się i nie byliśmy w stanie samodzielnie dotrzeć do brzegu. Warunki były dość kiepskie. Przez większość czasu w ogóle nie wiało. Płynęliśmy tak ok. 1 milę na godzinę. Dopiero potem przyszedł ten szkwał i nas przewróciło. Ogólnie zawody były bardzo fajne – tak jak cała ta dzisiejsza impreza. Szkoda tylko, że dopłynąć się nie udało – mówi jeden z uczestników regat.W klasyfikacji generalnej najlepsi okazali się Radosław Stachurski, Krzysztof Siuliński i Mateusz Kaczmarkowski z klubu „PWIK Dąbrowa Górnicza”. Druga lokata przypadła Andrzejowi Morońskiemu, Zbigniewowi Haynowi i Alojzemu Sewelowi z ekipy „Zapora Goczałkowice”. Ostatnie miejsce na podium wywalczyli natomiast Jan Gocki, Michał Gocki i Wojciech Siudy, również z klubu „Zapora Goczałkowice”. Jak podkreśla sędzia główny „Silesian Water Cluster’s Sailing Cup 2013”, podczas tegorocznego wyścigu rywalizacja była wyjątkowo zacięta. – Poziom tych dzisiejszych zawodów jest naprawdę bardzo, bardzo wysoki. Startowali tutaj Mistrzowie Polski i zdobywcy Pucharu Polski, czyli najlepsi z najlepszych. Z warunkami nie było aż tak źle. Wyścig ukończyło 30 omeg. To dobry wynik – zaznacza Jan Krupa.Goście, którzy nie uczestniczyli w regatach, na pewno nie mogli narzekać na nudę. Organizatorzy przygotowali dla nich liczne atrakcje – w tym koncerty zespołów szantowych oraz pokaz pirotechniczny, który odbył się na zakończenie imprezy. Z części gastronomicznej rozprzestrzeniał się natomiast zapach wielu kulinarnych pyszności. Dużym powodzeniem cieszył się karczek z grilla, grochówka i tradycyjny śląski „krupniok”, a przede wszystkim smażony karp serwowany przez „Rybaczówkę”. – Regaty Silesian Water Cluster’s Sailing Cup na stałe wpisały się w kalendarz imprez żeglarskich i tych związanych z turystyką na górnym Śląsku. Zdecydowaliśmy na taką nazwę ponieważ chcemy aby w przyszłości regaty miały charakter międzynarodowy. Impreza ma na celu przede wszystkim promocję ruchu żeglarskiego i integrację środowiska wodociągowego – mówi Jarosław Kania. Prezes Zarządu GPW S.A. w Katowicach zapowiedział również, że być może już w przyszłym roku na zbiorniku goczałkowickim odbędzie się jedna z największych krajowych imprez żeglarskich. – Mam nadzieję, że finał Mistrzostw Polski w klasie omega zobaczymy właśnie tutaj, w Goczałkowicach. Cieszy mnie fakt, że powracamy do bogatych tradycji żeglarskich związanych z tym miejscem – dodaje Jarosław Kania.Jezioro Goczałkowickie to zbiornik zaporowy utworzony na Wiśle w 1956 roku. Jego głównym zadaniem jest wykorzystanie wód do zaopatrzenia ludności oraz przemysłu Górnego Śląska. Obecnie korzysta z tej wody ponad milion osób. Od blisko 40 lat pełni on również funkcję przeciwpowodziową. W ramach budowy zbiornika powstało Gospodarstwo Rybackie w Łące wraz z osadą rybacką, która dokonuje zarybienia i odłowu ryb według zatwierdzonego operatu rybackiego. Zbiornik obfituje w ryby drapieżne, które są traktowane jako naturalni sprzymierzeńcy w procesie wstępnego uzdatniania wody w zbiorniku. Brzegi udostępniane są na znacznej długości wędkarzom dla sportowego połowu ryb. Podczas gruntownej modernizacji w 2003 roku odnowiono koronę zalewu i „część spacerową” łączącą Goczałkowice Zdrój z Zabrzegiem, dzięki czemu zbiornik stał się rekreacyjnym miejscem dla okolicznych mieszkańców.