Zaznacz stronę

Wybitni chirurdzy z Polski, Czech i Słowacji specjalizujacy się w chirurgii małoinwazyjnej spotkali się w Kompleksie Zagroń w Istebnej  na kolejnym sympozjum naukowym. W tym roku, obok wirtuozów laparoskopii uczestniczyli również młodzi lekarze, dla których każde słowo mistrzów chirurgii małoinwazyjnej jest cenne dla ich przyszłości zawodowejOrganizatorem 13 Sympozjum Chirurgii Maloinwazyjnej były EW Medicine, szpital Okręgowy Szpital Kolejowyw Katowicach wraz z Fundacją dla Rozwoju Chirurgii Małoinwazyjnej, Ślaski Oddzial Towarzystwa Chirurgów Polskich i Kompleks Zagroń-Istebna. Inicjatorem i moderatorem sympozjum był światowej sławy onkochirurg prof. Stanislav Czudek, szef EW Medicine. – Tradycja spotkań chirurgów trzech sąsiadujących państw sięga 20 lat. Postanowiliśmy po kilku latach przerwy wrócić do dobrej zasady, którą jest bezpośrednia wymiana doświadczeń w zakresie rozwoju chirurgii małoinwazyjnej. Oprócz referatów uczestników tegorocznego sympozjum, mamy w programie bezpośrednią transmisję operacji ze Strasburga, który jest wiodącym ośrodkiem w laparoskopii. Ilość uczestników sympozjum bardzo mnie cieszy, szczególnie, że uczestniczą w niej tak sławni chirurdzy, jak prof. Józef Dzielicki, ale również spora grupa młodych chirurgów. Cieszy również fakt, że aż tak wiele firm zaopatrujących w sprzęt medyczny pokazało najnowsze urządzenia do laparoskopii – mówi.Warto również podkreślić, że jedna z takich firm – Johnson & Johnson Poland Sp. z o.o. była sposorem sympozjum, a szef ds. klientów kluczowych Jarosław Hulbój wyjaśnił zainteresowanie firmy tego typu prezentacjami. – Mamy doskonałą okazję zaprezentowania dużej grupie kluczowych chirurgów najnowsze rozwiązania technologiczne w urządzeniach do laparoskopii. Rynek medyczny w Polsce i nie tylko w naszym kraju jest tak zbudowany, by firmy takie jak nasza, uczestnicząc w tego typu konferencjach mogły wspierać zastosowanie najnowszych technik w medycynie.Gościem, z którym obok profesora Czudka uczestnicy chcieli zamienić chociaż kilka słów był prof. dr hab. n. medycznych Józef Dzielicki, który o technice chirurgii małoinwazyjnej mówi tak prostym językiem, że zalety tej metody pojmuję każdy potencjalny pacjent. – Dziś chirurgia małoinwazyjna stała się postępowaniem wręcz klasycznym, ale pamiętam początki sprzed 25 – 20 lat, kiedy profesor Czudek w Czechach, a ja w Polsce, konkretnie w Zabrzu stawialiśmy zręby stosowania tej techniki w zabiegach chirurgicznych. Dziś jesteśmy w takiej sytuacji, że praktycznie każdy oddział podstawowe zabiegi operacyjne musi wykonywać metodą laparoskopową. Praktycznie 80 proc. zabiegów, które mamy do wykonania klasyfikuje się do metody laparoskopowej, metody, która gwarantuje pacjentowi stosunkowo małą ingerencję w organizm, co za tym idzie szybsze zdrowienie i szybszy powrót do aktywności zawodowej. Szpitalowi zaś daje szansę na lepsze gospodarowanie finansami. Oczywiście, żeby wykonywać zabiegi bezbłędnie musimy mieć doskonały sprzęt, a z tym jeszcze bywa różnie i muszą znaleźć się rozwiązania, a konkretnie pieniądze na dobry sprzęt, bo jest to w rezultacie najtańsza metoda przywrócenia pacjenta do zdrowia. Jestem przekonany, że jest tu ogromna rola dla młodych chirurgów, którzy muszą nas kiedyś zastąpić. Do laparoskopii jest potrzebna, jak ja to nazywam małpia zręczność, którą oni posiadają, dzięki chociażby rożnego rodzaju grom komputerowym.W procesie szkolenia młodych chirurgów jest jednak pewna przeszkoda. To grupa wyspecjalizowanych prawników, mogąca zinterpretować najdrobniejsze powikłania po zabiegu na konto błędu młodego chirurga. Tak więc 50 zabiegów laparoskopowych młody chirurg musi przeprowadzić pod okiem doświadczonego w tej technice, starszego lekarza, który wszelkie konsekwencje bierze na siebie. Ja tak robię i namawiam kolegów z elity laparoskopowców, by dali szanse młodym, nie tylko dla ich dobra, ale również dla pacjentów i utrzymania polskiej chirurgii małoinwazyjnej w światowej czołówce.     Chociaż w czasie sympozjum były przerwy na kawę, nikt z uczestników nie opuszczał sali. Był to czas na zadawanie sobie wzajem pytań, wymianę poglądów i przekazywanie doświadczeń. – W moim szpitalu pierwszy laparoskop zakupiliśmy w 1993 roku – mówił dr Józef Kurek, dyrektor Szpitala Wielospecjalistycznego w Jaworznie. – W tej chwili mamy już trzecią generacje laparoskopii. Tak jak wszyscy zaczynaliśmy od cholecystektomii laparoskopowej. Z czasem poszerzaliśmy zakres zabiegów i dziś wykonujemy całą gamę zabiegów związanych z chorobami jelita grubego, wykonujemy zabiegi bariatryczne, operujemy przepuklinę rozworu przełykowego. Operacje laparoskopowe są zarówno postępem technicznym, jak również chodzi o efekt leczniczy. Stwierdziliśmy, że pacjenci o wiele lepiej tolerują zabiegi wykonywane techniką małoinwazyjną, następuje szybszy powrót do zdrowia, aktywności oraz skraca sie pobyt pacjenta w szpitalu. W sumie wychodzi to na korzyść pacjentowi, płatnikowi i szpitalowi.       Uczestnicy sympozjum podkreślali celowość tego rodzaju spotkań i zapowiedzieli chęć udziału w kolejnych. O podsumowanie dwudniowej wmiany doświadczeń specjalistów chirurgii małoinwazyjnej poprosiłem Prezesa  Ślaskiego Oddziału Towarzystwa Chirurgów Polskich dr hab. n. med. Zbigniewa Lorenca: – Jest ogromna potrzeba organizowania tego typu sympozjów, w czasie których mamy okazję na wymianę myśli, poglądów i doświadczeń między chirurgami z trzech krajów należących do Unii Europejskiej, krajów bliskich, gdzie są podobne problemy, jednakże czasami różnie rozwiązywane. Jesteśmy w przededniu sytuacji, gdzie pacjenci krajów należących do Unii Europejskiej będą mogli leczyć się w dowolnie wybranym kraju, stąd konieczność unifikacji   pewnych postępowań jest ogromnie ważnym przedsięwzięciem. Biorąc to wszystko pod uwagę, bardzo wysoko cenię aktywność profesora Czudka, który już od blisko 20 lat na poziomie tych trzech krajów organizuje współpracę specjalistów chirurgii małoinwazyjnej. W tej chwili, w obliczu nowych wyzwań istnieje absolutnie sens tego typu spotkań i jako  Ślaski Oddzial Towarzystwa Chirurgów Polskich będziemy tego typu przedsięwzięciom patronować. Jako uczestnik tego sympozjum, chciałem podziękować gospodarzom zarówno konferencj, jak i gospodarzom Kompleksu Zagroń  za stworzenie tak doskonałych warunków do odbycia tego spotkania.