Trwa rozbudowa Szpitala św.Józefa o nowy blok operacyjny centralną sterylizatornię oraz izbę przyjęć. Placówkę prowadzi Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Mikołowie. Rozbudowa to potężne zadanie, które podjęło Zgromadzenie mając nadzieję na pomoc finansową uzyskaną ze sprzedaży nieruchomości. Siostry sprzedają bowiem budynek… rybnickiej szkoły muzycznej Skarbowi Państwa i pieniądze z tej transakcji pójdą właśnie na inwestycję w szpitalu.- Siostry otrzymają pieniądze w dwóch transzach, do czerwca 2015 roku. Będzie to kwota równa wartości budynku sprzed remontu, który finansowało miasto Rybnik – poinformowała Romana Kuczera, dyrektorka Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Rybniku, która brała udział w negocjacjach z siostrami i przedstawicielami rządu. Sprawy związane ze sprzedażą są w toku. – Jesteśmy wdzięczni siostrom, ponieważ budynek naszej szkoły, który należy do zgromadzenia, to łakomy kąsek. Stoi w centrum miasta, jest po remoncie. Siostry zapowiedziały jednak, że w grę wchodzi jedynie sprzedaż budynku Skarbowi Państwa, tak, by dalej mogła się w nim mieścić szkoła muzyczna – dodaje Romana Kuczera. Szpital św. Józefa w Mikołowie ma ponad stuletnią tradycję. Leczeni są tutaj pacjenci w oddziałach chirurgicznym, urazowo-ortopedycznym z pododdziałem chirurgii kręgosłupa, internistycznym, laryngologicznym oraz w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym. Placówka pełni również całodobowe dyżury zabezpieczające opiekę medyczną dla 80-tysięcznego powiatu mikołowskiego. Szpital funkcjonuje jako instytucja non-profit, co oznacza, że wszelkie dochody są przeznaczane na cele statutowe. – Obecnie stoimy przed koniecznością przeprowadzenia kilku potężnych inwestycji, które podniosą jakość oraz dostępność wykonywanych usług, a także wpłyną na wzrost bezpieczeństwa zarówno dla pacjentów, jak i personelu. Kluczową inwestycją jest rozbudowa i modernizacja budynku szpitala w zakresie izby przyjęć, bloku operacyjnego oraz centralnej sterylizatorni. Inwestycja jest konieczna ze względu na dostosowanie istniejącej infrastruktury do obowiązujących przepisów – mówi matka Maria Ezechiela Ściskała, przełożona generalna. Istniejąca obecnie izba przyjęć nie posiada odpowiednich warunków lokalowych, składa się z niewielkiej poczekalni oraz pokoju rejestracyjnego połączonego z gabinetem zabiegowym. Z tego powodu system rejestracji pacjentów oraz zakładania dokumentacji medycznej jest utrudniony, co wydłuża czas oczekiwania pacjenta. Ze względu na małą kubaturę zaburzone jest również zachowanie poczucia intymności oraz efektywność pracy personelu. Dużym mankamentem jest również brak bezpośredniego zadaszenia podjazdu dla karetek oraz brak możliwości krótkotrwałej izolacji pacjenta. Natomiast głównym problemem bloku operacyjnego jest brak odpowiednich warunków lokalowych i zbyt mała kubatura pomieszczeń, w wyniku czego nie ma możliwości skrócenia czasu oczekiwania pacjenta na zabieg operacyjny.