Pierwsze pozytywne zmiany na Pilsku narciarze odczują już tej zimy, jednak w ciągu najbliższych kilku lat tamtejszy Ośrodek Narciarski czeka prawdziwa rewolucja, która ma zmienić Korbielów w jeden z najprężniejszych kurortów w Beskidach. A wszystko to dzięki nowemu właścicielowi – spółce CTE, która zaledwie parę miesięcy temu w drodze przetargu kupiła kompleks od Gliwickiej Agencji Turystycznej za blisko 11 milionów złotych.
CTE jest spółką należącą do holdingu Linter Group. W dziedzinie turystyki ma spore doświadczenie, udokumentowane licznymi sukcesami. Posiada obiekty wypoczynkowe nad morzem, na Mazurach, a parę lat temu w beskidzkiej Istebnej uruchomiła kompleks Zagroń, który szybko stał się renomowanym centrum wypoczynkowym – miejscem, gdzie każdy znajdzie sposób na atrakcyjne spędzenie czasu i podreperowania zdrowia.
Ambitne plany w zgodzie z naturą
Jeszcze bardziej atrakcyjne plany ma inwestor względem Pilska – jednego z największych kompleksów narciarskich w Polsce. Do zagospodarowania jest prawie 20 kilometrów tras z 10. wyciągami i miejscami wypoczynkowymi. Właśnie trwa modernizacjia ośrodka wczasowego Jontek. W planach jest między innymi budowa parku wodnego i unowocześnienie istniejącego już basenu krytego. W miejscu starych domków letniskowych ma powstać kolejny obiekt. Rozbudowany też zostanie sam Jontek. – Plany są naprawdę poważne. Chcemy zrobić z tego miejsca ośrodek z prawdziwego zdarzenia – nie tylko zimowy, ale całoroczny – mówi Janusz Waszut, kierownik ośrodka.
Pilsko w najbliższych latach ma się zamienić w nowoczesną stację narciarską. A nowoczesna w rozumieniu inwestora to taka, która kładzie duży nacisk na ochronę przyrody. – Kiedy po raz pierwszy stanąłem pod Pilskiem nie wierzyłem, że jestem w Polsce. Był środek zimy, ze dwadzieścia stopni mrozu, śnieg i słońce. Widok był tak piękny, że obiecałem sobie iż zadbamy o przyrodę tej pięknej góry i pozbędziemy się stąd wszystkiego, co ją niszczy – wspomina Leszek Łazarczyk, jeden ze współwłaścicieli CTE.
Każda inwestycja prowadzona więc będzie w oparciu ekspertyzy określające jej wpływ na środowisko naturalne. Ale to nie wszystko – trasy mają być oświetlane dzięki zasilaniu energii słonecznej, a stare – hałaśliwe wyciągi zastąpione zostaną nowymi, z wyprzęganymi krzesełkami. W planach są dwie, sześcioosobowe kolejki krzesełkowe: z Polany Strugi na Halę Miziową oraz z Kamiennej, z okolic Jontka ponad halę Buczynka. W miejsce orczyka na Kopiec, znajdujący się ponad Halą Miziową prawdopodobnie pojawi się całoroczny wyciąg krzesełkowy, który spełni dwie funkcje: przyciągnie turystów na stok także latem, a do tego ochroni roślinność tej części góry przed niszczeniem i zadeptywaniem.
Konieczna współpraca z gminą
– To czy do Pilska powróci okres świetności zależeć będzie w dużym stopniu także od mieszkańców Korbielowa. Na pewno należy rozwinąć atrakcyjną ofertę na lato, ponieważ zima trwa u nas coraz krócej i trzeba przyciągnąć turystów przez pozostałą cześć roku – uważa jeden ze współwłaścicieli firmy CTE.
Wydaje się, że współpraca z miejscowymi władzami ma szanse na dobre relacje. – Cieszę się, że obiekty Pilska przejęła firma z pomysłem, doświadczeniem popartym sukcesami i zapałem. Zabiegałem o to od dłuższego czasu, ponieważ Ośrodek zaczynał już podupadać i zamiast przyciągać turystów, bardziej ich odpychał – mówi Marian Czarnota, wójt gminy Jeleśnia.
Miejscowi także cieszą się, że Pilsko, po trzech nieudanych przetargach wreszcie znalazło nowego właściciela. Skarżą się, że przez ostatnią dekadę gmina systematycznie podupadała, parkingi, które jeszcze przed dziesięciu, piętnastu laty pękały w szwach, ostatnio świeciły pustkami, a turyści zaglądali tu coraz rzadziej. Nawet miłośnicy białego szaleństwa omijali Korbielów, bo starzejące się urządzenia wciąż się psuły. -Turyści zawsze dzielą się na trzy rodzaje tych co przyjeżdżają tu pić, chodzić po górach i jeździć na nartach. Znając inwestycje pana Łazarczyka wiem, że zrobi to na miarę XXI wieku. Ja mu jak najlepiej życzę, choć szkoda że tak późno. Wszystko tu jest tak stare, że pamięta chyba jeszcze czasy PRL. Tyle, że turystów jest o wiele mniej niż wtedy. Kiedyś, przyjeżdżało tu przez weekend 5-7 tys. ludzi a teraz jak przyjedzie tysiąc, to jest dobrze. Przyjezdni narzekają że czasem trzeba iść zamiast jechać i muszą się męczyć. Jednak nie chodzi tylko o ośrodek, ludzie w portfelach mają coraz mniej pieniędzy a jak już przyjadą to wymagają warunków alpejskich – mówi Władysław Wrzeszcz, właściciel karczmy Pod Borami.
Teraz ma być inaczej. Zarówno mieszkańcy Jeleśni, jak i wójt nie ukrywają, że wiele sobie obiecują po nowym właścicielu Pilska – Unowocześnienie Ośrodka to szansa dla całej gminy, ponieważ w ten sposób napędzony zostanie tak bardzo potrzebny nam ruch turystyczny, a to z kolei sprawi, że potrzebne będą nowe miejsca pracy – wyjaśnia wójt Marian Czarnota.
Wójt co prawda liczy na CTE i Pilsko, ale nie siedzi z założonymi rękami. Gmina zaprosiła studentów Politechniki Śląskiej aby zaprojektowali ciekawe tereny rekreacyjne w centrum Korbielowa. Dwunastu młodych architektów pracuje nad pomysłem jak zagospodarować centrum. Ich opiekun – dr inż. arch. Jerzy Wojewódka podziela opinię Leszka Łazarczyka, iż trzeba przyciągnąć turystów też poza sezonem narciarskim. – Korbielów żyje zimą, latem jest gorzej. Potrzebna jest tu inwestycja, która przyciągnie amatorów aktywnego wypoczynku również w miesiącach, gdy nie ma śniegu – zauważa architekt.
Miejscowi wierzą, że dzięki tym wszystkim, wspólnym wysiłkom turyści wrócą – To przepiękna okolica a Polacy są nauczeni chodzić po górach – mówi z nadzieją Władysław Wrzeszcz
Pierwsze zmiany już są
Choć na końcowy efekt trzeba będzie jeszcze poczekać, wiele pozytywnych zmian będzie można zauważyć już w tym sezonie .
Narciarzy na pewno usatysfakcjonuje, montowany właśnie dwustumetrowy taśmociąg, który przewiezie ich z parkingu w Kamiennej pod wyciąg do Polany Strugi. Dotąd pod kasy kolejki musieli się wdrapywać w butach narciarskich po schodach. Nie dość, że było to bardzo niewygodne, to jeszcze nieraz kończyło się bolesnym upadkiem.
O przygotowanie tras narciarskich zadbają tej zimy oprócz starych – dwa nowe ratraki. Będą też dodatkowe, bezpłatne toalety i nowe, systematycznie odśnieżane miejsca parkingowe – też bezpłatne. Wójt Jeleśni oddał należący do gminy parking pod zarząd Ośrodka Narciarskiego nieodpłatnie w zamian za to, że ośrodek będzie utrzymywał teren w jak najlepszym stanie i nie będzie naliczał opłat za parkowanie.
Przybędzie też miejsc noclegowych w Jontku. Będzie nowa restauracja i nastrojowa kawiarnia, która ma już w tym roku witać sylwestrowych gości. – Tej zimy pragniemy pokazać, że faktycznie coś robimy. Ale już w przyszłym roku planujemy zrobić bardzo duże wrażenie – zapowiada Leszek Łazarczyk.
Jolanta Marondel-Kotlarz