Zaznacz stronę

Pies jest odwiecznym przyjacielem człowieka. W ostatnich  latach jednak zaczyna być bardziej zabawką w rękach właściciela.- Nie rozumiem jak można męczyć psa ubierając go w kubraczki, tiulowe spódniczki czy czapeczki, a widziałam już i takie dziwactwa – mówi pani Anna, właścicielka dwuletniego  biszkoptowego labradora. – Nie przyszłoby mi  do głowy chodzić z nim do psychoanalityka czy ufarbować mu sierść, chociaż mam znajomych, którzy to swoim psom robią i jeszcze się tym chwalą. Moim zdaniem dla takich ludzi pies jest elementem zastępczym, zamiast dziecka, którego nie mogą lub nie chcą mieć. Stąd być może ubieranie psów, malowanie im pazurków, pokazywanie gościom. Zupełnie jakby taki pies był przedmiotem, lalką, którą można przystroić i postawić nieruchomo jak  bibelocik na półce. Mój pies mógłby chodzić na wystawy, bo ma odpowiedni rodowód, ale dla mnie takie pokazy to nie jest dobre miejsce dla psa, który i tak się denerwuje, kiedy jest dużo ludzi, dużo zapachów, zwierząt. Ja swojego psa traktuję jak przyjaciela, a nie jak maszynkę do zarabiania pieniędzy, dlatego nie mam zamiaru narażać go na stresy. Niektórzy kupują psy do hodowli, chcą, aby ich medalistki miały jak najwięcej miotów, bo na tym się zarabia. Jeśli suczka jest utytułowana to jej wartość wzrasta i jej szczeniaki są droższe. Psi przemysł Jak się szacuje, Amerykanie wydają na swoje zwierzaki niemal 50 mln dolarów rocznie. Przemysł związany z obrożami, smyczami, ubrankami dla psów i wszelkiego typu ozdobami został wzbogacony o artykuły fryzjerskie i kosmetyczne. We Francji całkiem nieźle prosperują  specjalne butiki, w których można dostać najmodniejsze stroje dla swoich pupili.  – We Francji starsze panie przychodzą z pieskami, najczęściej malutkimi yorkami siedzącymi w specjalnych torebkach, do kawiarni i nikogo to nie bulwersuje – opowiada Dominika, która przez kilka lat pracowała jako kelnerka  na południu Francji. – Piesek musi ładnie wyglądać, więc jego pani kupuje mu modne akcesoria, dostosowując go do swojego stylu. Jak pani lubi chodzić w płaszczyku w panterkę, to i piesek ma panterkowy wzór na obróżce albo czapeczce. Ja teraz mieszkam na wsi i też mam psy, wzięłam je ze schroniska, ale nawet jakby były rasowe to w Polsce bym się nie wygłupiała, ubierając psiaka w takie kompromitujące przebranie. Polacy są mniej tolerancyjni i chyba bym się obawiała, że mnie z takim psem będą wytykali palcami. Może małym psom ubranko nie przeszkadza, bo mają mało futerka i przy takim polskim zimnym klimacie jest im cieplej? Jednak sądzę, że jak duży pies jest zimą poubierany w jakiś skafander czy sweter to trochę razi – dodaje właścicielka Ametysta i Bażanka. Amerykańscy    groomerzyGroomer, czyli psi fryzjer to zawód w Polsce wciąż nowy, choć mamy już swoje groomerskie konkursy. Groomerzy zajmują się przycinaniem, trymowaniem, myciem i pielęgnacją sierści. W Polsce groomer nie jest zawodem chronionym, tzn. nie jest wymagane ukończenie specjalnego kursu oraz uzyskanie zezwolenia odpowiedniego urzędu na prowadzenie  działalności. Na Śląsku istnieje  kilka salonów, w których można swojego pupilka odpowiednio uczesać nadając mu wygląd zgodny z własnym upodobaniem.- Bardzo często chodzę z moim psem do fryzjera – mówi pani Agnieszka Solecka, właścicielka charta afgańskiego. – Ma taką sierść, że to jest nieodzowne. Poza tym Caro to lubi, bo bywał w salonie od szczeniaczka. Czasem bawimy się w ekstrawagancje i prócz mycia i pielęgnacji fundujemy mu fryzurkę, ale żeby farbować, to nie. Zapach farb byłby dla Caro czymś nowym, nie wiem czy by to zniósł, zresztą po co? I tak jest piękny i ludzie często zaczepiają mnie i pytają jaka to rasa. Jeżdżę z nim też za granicę i tam też budzi zachwyt. Niektórzy ludzie chcą się z nim fotografować, ale on tego nie lubi, więc nigdy się nie zgadzam.Pies – zebrai pies – wążW USA istnieje tradycja przebierania psów z różnych okazji (np. na Halloween). Na Wielkanoc w Kalifornii organizowane są parady, gdzie psy są wymyślnie poprzebierane i pofarbowane, choć trzeba przyznać, że cel jest szczytny, gdyż zbierane są pieniądze, które mają zasilić fundusz dla bezdomnych psów. W USA upowszechniła się też moda na psie tatuaże, oczywiście nie trwałe, lecz wykonane farbami ekologicznymi. Nierzadko tatuaże te pełnią funkcje reklamowe, więc często robią je właściciele salonów groomerskich. Farby takie muszą być nakładane za pomocą szablonów, są hipoalergiczne, zmywalne i nie mogą podrażniać. Zdobi się tak psy na różne festyny czy konkursy groomerskie.- Mieszkałem przez wiele lat w Stanach i często bywałem tam na pokazach psów – wspomina  jeden z hodowców psów rasy husky. – Właściwie to jest zabawa, do której tam już wszyscy przywykli. Jeżeli właściciel psa traktuje dobrze, karmi go, zajmuje się nim, nie robi mu żadnej krzywdy, to czemu nie? Niektóre psy mają w sobie gen zabawy – lubią się wygłupiać, tarzać, wąchać ekskrementy i robić różne rzeczy, które ludzie uważają za obrzydliwe, czemu zatem nie pozwolić właścicielom na przebranie psa i pokazanie go innym? Amerykanie mają inną mentalność niż Polacy –  potrafią się bawić, czasem głupio i naiwnie, ale przynajmniej jest wesoło, bo oglądanie psa wyglądającego jak wąż, zwłaszcza jeśli jest grzywaczem albo łysym psem peruwiańskim,  to naprawdę niezły widok – opowiada.Behawioryścidla psówPsychikę  psów najlepiej znają podobno behawioryści, którzy potrafią po zachowaniu psa odczytać co mu dolega. Podobno na 100 psów tylko 2 lub 3  traktuje udział w wystawie z przyjemnością.Na ostatniej kwietniowej Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w katowickim Spodku można było zauważyć, że w istocie nie wszystkie psy pięknie wyszykowane przez właścicieli czuły się tu dobrze. Nie chciały wykonywać poleceń właścicieli, z podkulonymi ogonami garnęły się do nich, próbowały wskoczyć im na ręce, a podczas badania sędziów wręcz uciekały. Oczywiście nie wszystkie – część grzecznie pozwalała się oglądać. Na wystawach psów ocenia się nie tylko jak pies wygląda, ale i jak się zachowuje, a nawet czy jest…z obecności na pokazie  zadowolony. Przygotowaniem psów do pokazów zajmują się handlerzy, którzy uczą psy i tresują jak się powinny zachować. Pies, żeby miał szansę zająć miejsce na podium powinien minimum przez 3 minuty wytrzymać, zanim sędzia go poogląda i oceni. Niektórzy specjaliści od psiej psychiki twierdzą, że psy bardzo przeżywają wystawy, zwłaszcza te, które nie zapoznawały się z takimi imprezami od szczeniaka. Udział w pokazie to stres nie tylko dla psa, ale i dla jego właściciela. Złe zachowanie psa, który chce się  wyrwać ze smyczy i uciec, jest w dużej mierze spowodowane tym, że właściciel jest spięty i denerwuje się tym, jak wypadnie jego pupilek. Psie kliniki- O tym, że psy chorują na serce przekonałam się, kiedy Koki zaczął mieć takie problemy. Wiedziałam, że spaniele mają problemy z uszami i to głównie na to zwracałam uwagę, kiedy decydowałam się jakiej rasy psa przyjąć do siebie. Mój Koki uszy miał zdrowe, ale podczas jednej z wizyt u weterynarza okazało się, że to co brałam za zmęczenie psa z powodu wieku, bo ma już przecież prawie dziesięć lat, jest tak naprawdę problemem kardiologicznym – mówi właścicielka Kokiego, pani Magdalena, która przyjechała do Katowic na otwarcie nowej kliniki w Silesia City Center.Ogromny postęp jaki dokonał się w weterynarii, spowodował że wiele psich chorób można już operować i to nierzadko w komfortowych warunkach. Psy mają obecnie do dyspozycji własnych lekarzy, wyspecjalizowany sprzęt do ratowania życia, RTG, EKG, a także ambulanse medyczne. W Katowicach otwarta została  klinika weterynaryjna, której powierzchnia liczy sobie aż 275 m kw., jest zaopatrzona w 2 sale operacyjne z wyspecjalizowanym sprzętem, a także 3 gabinety konsultacyjne z videoskopami i indywidualnie sterowanym ogrzewaniem pomieszczeń.Życie psów zamożnych właścicieli może być zatem usłane różami (a raczej – smakowicie pachnącymi kostkami), choć, jak się wydaje, ceną za to może być czasem śmieszny wygląd, niewygody związane z noszeniem modnych psich ubranek, malowanie pazurów czy perfumowanie. Od czego jednak są psi psychoanalitycy czy specjalne zabiegi relaksacyjne w psim SPA?