Zaznacz stronę

Młodzi narciarze alpejscy z Pilska już zaczynają odnosić pierwsze sukcesy. To jednak dopiero ich początek drogi na szczyt, bo głównym celem są występy na Igrzyskach Olimpijskich. To, że nie jesteśmy potęgą w sportach zimowych wiadomo już od dawna. Mimo to, mamy swoje gwiazdy w narciarstwie, które potrafią wygrywać ze światową czołówką. Tak jest w przypadku narciarstwa biegowego, gdzie mistrzowskie tytuły kolekcjonuje Justyna Kowalczyk, natomiast w skokach narciarskich powoli godnym następcą Adama Małysza staje się Kamil Stoch. Tylko w narciarstwie alpejskim od wielu lat nie możemy doczekać się żadnych sukcesów. W Polsce to przecież bardzo popularny sport, a mimo to naszych zawodników i zawodniczek próżno szukać w czołówce Pucharu Świata.

NCNA wyciąga rękę do młodych

Zmienić ten niekorzystny obraz będzie próbowało Narodowe Centrum Narciarstwa Alpejskiego. Jego organizatorem jest Fundacja Na Rzecz Harmonijnego Współistnienia Człowieka i Przyrody w Beskidach. Jakie są cele nowo powołanego centrum? Przede wszystkim zbudowanie silnej pozycji Polski w narciarstwie alpejskim oraz przygotowanie kadry na Olimpiadę, ale dopiero w 2018 i 2022 roku. Poprzedzić ma to szkolenie młodzieży i dzieci w oparciu o nowe systemy treningowe oraz zbudowanie systemu naboru i selekcji największych talentów. Do tego dojdzie stworzenie Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Tak więc, osoby związane z NCNA czeka prawdziwa praca u podstaw.

– Na razie rozpoczęliśmy od ściągnięcia po raz pierwszy na Pilsko zawodów Śląskiej Ligi Dzieci i Młodzieży. Przedział wiekowy w tej rywalizacji, w której wzięło udział ok. 250 zawodników, jest bardzo duży, bo startują w niej roczniki 1994-2007. Nasz klub CS Pilsko Race Team prowadzony przez trenerów Grzegorza Dendysa i Zbigniewa Dendysa – jak na gospodarza przystało – osiągnął podczas tych zawodów bardzo dobre rezultaty – opowiada Rafał Leśkiewicz, wiceprezes Fundacji Na Rzecz Harmonijnego Współistnienia Człowieka i Przyrody w Beskidach. Jest się czym chwalić, ponieważ swoje konkurencje wygrali Aniela Sawicka, Kaja Sołek oraz Michał Dendys. Na podium znaleźli się za to Antonina Sawicka i Wojciech Dendys.

W ogólnej klasyfikacji na razie narciarze z Korbielowa też radzą sobie bardzo dobrze zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Po dwóch zawodach Śląskiej Ligi, klub CS Pilsko Race Team zajmuje drugie miejsce w 16-zespołowej tabeli. Fotel lidera w zawodach indywidualnych w poszczególnych kategoriach wiekowych należy do 12-letniej Anieli Sawickiej, która ma na swoim koncie komplet punktów, Kai Sołek oraz Michała Dendysa. Wszystkich zwycięzców tegorocznej ligi poznamy po ostatnich zawodach cyklu, na początku marca.

Puchar Europy na Pilsku

NCNA już w przyszłym roku chce oddać do dyspozycji narciarzy stok sportowy z profesjonalnym systemem naśnieżania i oświetlenia, który będzie przeznaczony na treningi i zawody narciarskie. Dzięki temu Śląska Liga będzie mogła odbywać się na Pilsku co roku, a w przyszłości są plany, żeby zorganizować tutaj mistrzostwa Polski seniorów oraz Puchar Europy w narciarstwie alpejskim. – Już od tej zimy działa stok sportowy dla klubów, ale nie jest on jeszcze perfekcyjny. Gotowy ze wszystkimi udogodnieniami będzie na pewno w kolejnym sezonie. Nie mniej jednak już teraz nasi zawodnicy tutaj trenują i mogą korzystać z całej infrastruktury. Trasa jest wyłącznie do ich dyspozycji, dzięki temu możemy zamontować bramki, które normalnie przeszkadzają ludziom jeżdżącym na nartach. W planach jest też zatrudnienie zagranicznych szkoleniowców oraz budowa zaplecza technicznego dla szkoły sportowej.

Dzieci i młodzież będą się mogli skupić tylko na treningu – mówi Rafał Leśkiewicz. Oprócz tego będzie też prowadzony nabór do klasy sportowej w narciarstwie alpejskim na rok szkolny 2013/14. Zajęcia od września będą odbywać się w szkole prowadzonej przez Fundację Św. Królowej Jadwigi. Działania Fundacji Na Rzecz Harmonijnego Współistnienia Człowieka i Przyrody w Beskidach dotyczące młodych narciarzy mogą liczyć na pełne poparcie Mariana Czarnoty, wójta gminy Jeleśnia oraz Leszka Łazarczyka, nowego właściciela Pilska. Za rozwój projektu kciuki trzyma również Polski Związek Narciarski. – Przede wszystkim ważne jest to, że młodzi ludzie mają możliwości, żeby realizować swoją pasję. Nam może się za to udać znaleźć duży talent, który będzie miał odpowiedni warunki do rozwoju. Dzięki temu jest spora szansa, że nasi narciarze w przyszłości będą mogli odnosić sukcesy – podkreśla Rafał Leśkiewicz, wiceprezes fundacji.

Jeżeli młodzi zawodnicy zaczną odnosić sukcesy, to może w Polsce pojawią się też większe pieniądze na narciarstwo alpejskie. W końcu Małysz i Kowalczyk też najpierw wygrywali, a dopiero potem doczekali się sponsorów. Olimpijski medal to wielkie marzenie, ale przecież czasu na przygotowanie jest jeszcze bardzo dużo.