Kilka tysięcy Polaków pracuje w czeskich kopalniach, m.in. w przygranicznym zagłębiu ostrawsko-karwińskim (godzina jazdy samochodem z Katowic). To górnicy ze zlikwidowanych śląskich kopalń, ci, którzy kiedyś wzięli odprawy, emeryci i renciści. Ale są wśród nich również młodzi ludzie, dopiero co po zawodówkach czy technikach. Skusiły ich przede wszystkim niezłe zarobki. – Jeśli z przodu nie mam piątki, to pod ziemię nie zjeżdżam – mówi nam jeden z nich.Dlatego tak wszystkich zaniepokoiła informacja o planowanej likwidacji prywatnej kopalni węgla koksującego Paskov. Po pierwsze, jedną dziesiątą ponad 3-tysięcznej załogi stanowią górnicy kontraktowi z Polski. Po drugie, wszyscy boją się efektu domina. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Czesi pracują również nad reaktywacją kopalni Dębieńsko w Czerwionce-Leszczynach! Zaniepokojeni ludzie wyszli na ulice Ostrawy. Stanowisko w tej sprawie zajął nawet prezydent Czech Milosz Zeman i tymczasowy rząd fachowców. Zaproponowali Zdenkowi Bakale, właścicielowi kopalni Paskov i zarazem jednemu z najbogatszych Czechów rozmowy, które miały rozwiązać problem. Rząd proponuje tzw. zamrożenie kopalni. Szacuje się bowiem, że jej zasoby wystarczą na 23 lata obecnego poziomu wydobycia. Roczne utrzymanie zamrożonej kopalni kosztowałoby od 100 do 200 mln koron. Wydobycie w takim zakładzie mogłoby zostać wznowione praktyczne w każdej chwili. OKD raczej nie chce słyszeć o takim rozwiązaniu – po pierwsze jest drogie, po drugie, chyba ważniejsze, nie wiadomo, czy tak naprawdę działalność kopalni jeszcze kiedykolwiek będzie zyskowna… Kopalnia Paskov zatrudnia około 2500 własnych pracowników. Ponad 500 górników pracuje w firmach świadczących usługi dla zakładu. W sumie problem może więc dotknąć ponad trzech tysięcy osób oraz ich rodzin! 750 górników ma znaleźć zatrudnienie w innych kopalniach. Co z pozostałymi? Wciąż nie wiadomo… Samo zamknięcie kopalni ma kosztować około 1,5 mld koron czeskich. Z tego 500 mln wykorzystane zostanie na zabezpieczenie techniczne. Ponad 700 mln koron pochłoną programy osłonowe. Kopalnia może zostać zlikwidowana już pod koniec przyszłego roku. Eksperci mówią, że jeśli dojdzie do efektu domina, to pracę może stracić nawet 70 tysięcy ludzi w tym regionie, co może grozić wybuchem rewolucji!Kopalnia Paskov należy do spółki OKD, która jest z kolei częścią grupy przemysłowej New World Resources Plc. To jeden z największych prywatnych pracodawców w Republice Czeskiej. Działa w województwie morawsko-śląskim. Podstawową czynnością OKD jest wydobywanie wysokiej jakości węgla kamiennego z niską zawartością siarki (mniej niż 1 procent). Jest on stosowany przede wszystkim w przemyśle energetycznym i hutniczym, ale także w innych sektorach. OKD ma obecnie cztery kopalnie. Roczne wydobycie w kopalni Paskov kształtuje się na poziomie ok. 1 mln ton węgla koksowego.