Maj to tradycyjnie miesiąc komunii. Wiele rodzin przygotowuje się do przyjęć organizowanych dla rodziny i przyjaciół, którzy chcą uczcić ten dzień uroczystym obiadem, a także spotkaniem z najbliższymi i co najważniejsze dla dzieci – prezentami.Dzieci dostaną takie prezenty, jak zegarki czy medaliki, które choć wciąż znajdują się wśród tradycyjnych podarunków, to jednak powoli wypierane są przez nowe, na które dzieci czekają – ku niezadowoleniu rodziców – czasem bardziej niecierpliwie niż na samą ceremonię. – W naszej rodzinie nigdy nie było drogich prezentów – opowiada pani Barbara z Chorzowa, której córka przystąpi w tym roku do pierwszej komunii wraz z kuzynem. – Dzieci dostaną po modlitewniku, złotym łańcuszku i oczywiście Biblii. Mam już na oku pięknie wydaną Biblię dla dzieci, bo przecież takiej prawdziwej Biblii dla dorosłych nie kupię dziecku, bo będzie leżeć i nikt z niej nie skorzysta. Moja siostra planuje kupić mojej córce jakąś grę komputerową – opowiada. W tym roku dzieci pierwszokomunijne, prócz szerokiego zestawu różnych wersji Biblii, takich jak „Angielsko-polska Biblia dla dzieci” z płytą CD (cena ok.60 zł), czy „Biblia dla dzieci” (cena ok. 50 zł) będą mogły także dostać, cieszące się wielkim powodzeniem jako prezent najchętniej kupowany przez ciocie i wujków, biblijne gry komputerowe. W sklepach można dostać grę „Być uczniem Jezusa” (cena ok. 65 zł), „Przygodę ze świętym Piotrem” (cena ok.60 zł), a nawet „Komputerowy quiz biblijny” (cena ok. 45 zł).Nieodzowne są także kupowane i przez rodziców, i przez dalszą rodzinę specjalne „Pamiątki I Komunii”, których wybór jest obecnie bardzo szeroki. Od skromnych kartek z życzeniami dla przyjmującego komunię dziecka – inne dla chłopców i inne dla dziewczynek – w cenie ok. 3-5 zł, po zaopatrzone w płytkę CD pięknie wydane, mini-książeczki w cenie 15-20 zł.Odtwarzacze mp4 kontra pierścionek po babciWśród prezentów, które sprawiają zamożniejsi krewni prym wiodą w tym roku notebooki i odtwarzacze mp4, a także konsole do gry Playstation. Zdecydowanie mniej osób kupuje prezent w postaci aparatu fotograficznego, czy telefonu komórkowego. Dzieci w wieku komunijnym w większości przypadków mają już komórki, w których są niezłej jakości aparaty, jednak spośród gadżetów, które najbardziej chciałyby dostać są, jak się okazuje, smartfony, które cieszą się w Polsce ogromnym powodzeniem. – Kiedyś moim chrześniakom robiłem zakupy w księgarni świętego Jacka – kartki, medaliki z Bozią, modlitewniczki. Teraz ich dzieciom na komunię muszę kupić coś ekstra, więc czekam na emeryturę – śmieje się starszy pan, który planuje swoim „komunijniakom”, jak mówi, dołożyć do komputera, na który składa się w jego rodzinie kilka osób.Czasem dylemat rozwiązuje coraz popularniejszy zwyczaj – przeniesiony chyba ze zwyczaju weselnego – by na komunię podarować kopertę z pieniędzmi, którymi dziecko wraz ze swoimi rodzicami będzie mogło dowolnie zadysponować i dołożyć je na przykład do komputera czy sprzętu muzycznego.Niewiele jest osób, które starają się podarować dziecku z okazji I komunii coś niebanalnego. W mniejszych miejscowościach i na wsiach zdarza się, że dzieciom ofiarowuje się biżuterię po babci (pierścionek, obrączkę) lub dziadku (zegarki typu busola), albo też kupuje się nową biżuterię ze złota.Komunia to nie pokaz modyTrend, aby stroić dziewięciolatki jak panny młode w szyte specjalnie na tę okazję falbaniaste kosztowne kreacje jest już obecnie w odwrocie, dlatego też drogie wyszywane perłami rękawiczki czy ozdoby do włosów lub markowe pantofle nie są już zbyt często spotykane. Na Śląsku większość parafii zaleca uszycie jednolitych strojów komunijnych, w których nie ma miejsca na przepych. – Na szczęście rewia mody w kościele podczas komunii już się skończyła – opowiada mama jednego z tegorocznych dzieci pierwszokomunijnych.– Kilka lat temu moja starsza córka ze swoją skromną, prostą sukienką, którą jej szyła sąsiadka – krawcowa, była jak brzydkie kaczątko. Dziewczynki miały zamawiane strojne sukienki, chwaliły się, która ma bogatszą i to nie było dobre, bo gdzie w tym jest wiara, gdzie uroczyste przyjęcia Pana Jezusa w komunii? Teraz z moją młodszą córką nie ma takich problemów, bo ksiądz zarządził, że wszystkie dzieci mają być ubrane tak samo. Jedyne co jeszcze niedobrego zostało z dawnych czasów to to, że niektórym dzieciom rodzice albo dziadkowie kupują takie drogie prezenty, że jak te dzieci się nimi chwalą, to innym jest przykro. Moja córka rozumie, że ważniejsza jest komunia, a nie prezenty, dlatego nie oczekuje, że dostanie coś nadzwyczajnego. Pewnie, że miło jest dostać coś drogiego, czym się można pochwalić, np. są chłopcy, którzy dostaną skuter albo drogi komputer, ale przecież w tym wszystkim nie o to chodzi – podkreśla.