Na pszczyńskim Oddziale Chirurgii Ogólnej i Laparoskopowej zaszły wielkie zmiany. Doktor Grzegorz Kielan, nowy ordynator oddziału, wdraża mało inwazyjne metody leczenia, zatrudnia międzynarodową kadrę i zapewnia efektywną organizację pracy personelu. Przed paroma dniami nasza redakcja odwiedziła oddział. Porozmawialiśmy z lekarzami i pacjentami, podglądaliśmy przez obiektyw aparatu jak funkcjonuje blok operacyjny i na czym polegają nowe metody leczenia.Naszą wizytę zaczęliśmy od lekarskiej dyżurki. Robota pali się tu wszystkim w rękach, ale Pan Ordynator znalazł dla nas chwilę, by porozmawiać o zmianach, które od 1 lutego udało mu się wdrożyć. Pszczyński Oddział Chirurgii nie jest obcy Grzegorzowi Kielanowi, ponieważ pracował na nim od 1995r. do stycznia 2011r. Jak podkreśla, będzie chciał wdrożyć na oddział swoją wiedzę z zaawansowanych technik laparoskopowych, którą udało mu się zdobyć przez lata pracy w międzynarodowych szpitalach. Pszczyński szpital jest ku temu najlepszym miejscem, bo to właśnie tu w 1992r. przeprowadzona była pierwsza na Śląsku laparoskopowa operacja usunięcia pęcherzyka żółciowego. Szpital w Pszczynie był czwartym w Polsce ośrodkiem stosującym laparoskopię. – Laparoskopia dla mnie w tym szpitalu była od zawsze – mówi Ordynator i zamierza kontynuować tę technikę leczenia. Dlaczego? – Korzyści są duże, przede wszystkim przebieg pooperacyjny, mniej powikłań, krótszy pobyt w szpitalu, krótsze leczenie, szybszy powrót do pracy – wymienia jednym tchem.Laparoskopia to tzw. „złoty standard”, czyli technika operacyjna, którą w operacjach pęcherzyka żółciowego czy sympatektomii piersiowej w pierwszej kolejności proponuje się pacjentom. – Dowodem jej skuteczności jest jeden z lekarzy zabiegowców, który był operowany laparoskopowo w pszczyńskim szpitalu w piątek, a w poniedziałek sam stanął przy stole i operował pacjentów – opowiada Kielan. Istota tych zabiegów polega na jak najszybszym powrocie do aktywności zarówno zawodowej, jak i pozazawodowej. Operacje wykonywane techniką laparoskopową są także znacznie tańsze od operacji wykonywanych techniką tradycyjną. W trosce o pacjenta Ordynator Kielan nie kończy na nowych technikach medycznych. Do współpracy zaprosił prof. Stanislava Czudka, u którego sam w 2007r. doskonalił swoje umiejętności.Wybitny profesor z Czech ma przyczynić się do rozszerzenia usług z zakresu laparoskopii. – Liczę na tę współpracę. Wiedza i doświadczenie profesora to jest to, z czego warto skorzystać w każdej sytuacji – przyznaje Grzegorz Kielan. – Sam współpracowałem m.in. ze szpitalem w Wielkiej Brytanii, podpatrywałem innych chirurgów i starałem się wyciągnąć z tego jak najwięcej dla siebie, a przede wszystkim dla pacjentów – dodaje.Współpraca nowego ordynatora pszczyńskiej chirurgii z profesorem Stanislavem Czudkiem trwa od miesiąca, ale jak przyznaje sam profesor to w zupełności wystarczyło, by między panami zawiązała się przyjaźń. Międzynarodowe doświadczenie profesora ma ożywić pszczyński oddział, nadać mu nową jakość. – Polskę czekają zmiany. Polska służba zdrowia przez 20 lat nie była reformowana, czas to zmienić. W tej sprawie nie możemy czekać na decyzję innych, musimy działać sami dla dobra pacjenta – tłumaczy profesor Czudek. – Niektóre z polskich placówek zdrowia powinny być uszczuplone, a niektóre nawet zostać zamknięte – dodaje. Pszczyński Oddział Chirurgii również został nieco uszczuplony, ale jak zaznacza światowej sławy profesor jest na bardzo dobrym poziomie.Żeby nie być gołosłownym zapytaliśmy o to samych zainteresowanych. Na piątym piętrze szpitala znajduje się blok operacyjny oddziału. Ordynator Chirurgii zgodził się, byśmy go odwiedzili. Przebrani w sterylne lekarskie ubranie, w towarzystwie ordynatora Grzegorza Kielana i profesora Stanislava Czudka wchodzimy na blok. Tam kilka chwil po operacji odpoczywa pan Antoni Góra. Przyznaje, że jak każdy pacjent bał się operacji, ale jest już bardzo szczęśliwy, że wszystko się udało. Operacja przebiegła sprawnie i bez komplikacji. Odwiedziliśmy trzy sale operacyjne. Doskonale wyposażone, służą zarówno pacjentom z okolic Pszczyny jak i pobliskich Żor.- Współpracujemy ze szpitalem w Żorach, w którym sam wcześniej pracowałem, wykonujemy tu zabiegi których w ofercie nie ma żorski szpital – wyjaśnia ordynator, zapowiadając dalszą współpracę, m.in. z bielskim szpitalem.Naszą wizytę kończymy w miejscu jej rozpoczęcia. Pod lekarską dyżurką zrobiło się już bardzo tłoczno, pacjenci czekają na konsultacje, a profesor Czudek zaprasza chorych na wizytę. Na korytarzu oddziału wielokrotnie mijaliśmy pielęgniarki, a to kolejna bardzo dobra wiadomość dla mieszkańców Pszczyny, którzy skarżyli się na braki w personelu szpitala. Zapytany o personel Ordynator oddziału zdecydowanie odpowiada – Spełniamy wszystkie normy wymagane przez NFZ, nie mamy braków personalnych, oddział jest zabezpieczony.Zmiany, które powinny zostać przeprowadzone w polskiej służbie zdrowia przeszli już nasi czescy sąsiedzi. Teraz pszczyński Oddział Chirurgii zacznie korzystać z ich doświadczenia. Oby tym samym tropem poszły pozostałe oddziały.Profesor Stanislaw Czudek – Polskę czekają zmiany. Tu służba zdrowia przez 20 lat nie była reformowana, część polskich placówek zdrowia powinno się trochę wyszczuplić, niektóre może nawet zamknąć. Na te zmiany, nie możemy czekać, potrzebne są natychmiast, dlatego sami aktywnie chcemy wyjść im naprzeciw. Jestem tu ponieważ, podobne reformy przeprowadzono już w Czechach, trwały ponad 20 lat. Mam w tym temacie doświadczenie i chcę je przenieść tutaj do Pszczyny.Lek.med. Grzegorz Kielan, Ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej i Laparoskopowej w Pszczynie – Szpital znam sprzed czterech lat. Kiedy przejęła go spółka Centrum Dializa zaszły tu duże zmiany, teraz muszę się do tych nowych struktur dopasować. Mój oddział jest o połowę mniejszy niż był, liczba pacjentów w okresie burzy, która się tu działa po przejęciu szpitala przez spółkę, znacznie się zmniejszyła. Wpłynęło na to wile czynników, wiele ludzi stąd odeszło. Moim zadaniem jest przekonać pacjentów, że jednak jest to szpital w którym można się bezpiecznie leczyć, a już na pewno na chirurgii. Pacjenci będą mieć taką opiekę na jaką zasługują. Każdy może się tu czuć bezpieczny i nie musi się obawiać zagrożeń wynikających z złej organizacji pracy. Nie bronię zaciekle swojej pozycji, staram się współpracować.Lek. med. Kamil Rudawiec, dyrektor szpitala w Pszczynie – Spółka po przejęciu szpitala chce rozwijać istniejące oddziały, unowocześniać ich sposób działania, wprowadzać nowe procedury. Zmiana na stanowisku ordynatora daje oczywiście szansę na wprowadzenie zmian szybciej i sprawniej. Spodziewamy się że oddział chirurgiczny będzie wykonywał więcej zabiegów, będą one przebiegać sprawniej a czas przebywania pacjenta w szpitalu skróci się do niezbędnego minimum. Będziemy się również zastanawiać nad sprofilowaniem odddziału chirururgii, wymaga to jednak dłuższego zastanowienia oraz zebrania doświadczeń przez nowego ordynatora. Trudno tu mówić jeszcze o konkretnych zabiegach naszą ideą jednak jest przeprowadzanie zabiegu laparoskopowego zamiast rozległego zabiegu chirurgicznego. W związku z naszym skoncentrowaniem na oddziale chirurgii będziemy również oczywiście w przyszłości starać się o zwiększenie kontraktu chirurgii z NFZ. Kwestię zwiększania kontraktu traktujemy jednak długofalowo ponieważ wiemy że nie jest to sprawa łatwa.