Zaznacz stronę

Gdy idzie ulicą, mężczyźni potykają się o krawężniki. Jednak żaden z nich nie doświadczy jej długiego zalotnego spojrzenia… bo jest dedykowane kobietom. Dziś moją rozmówczynią jest kobieta, która w strachu przed opinią innych ludzi, za chłodnym usposobieniem, skrywa swoje prawdziwe wnętrze. Powiedzmy, że na imię ma Jola.- Statystyki mówią, że niezmiennie od paru lat od 5%-8% polskiej populacji to osoby homoseksualne. Zgadzasz się z tym?- Nie. Wiadomo jak działają statystyki. Jeśli ty jesz mięso a ja kapustę to statystycznie jemy gołąbki. Jeśli takie ankiety są przeprowadzane przez Internet, to wtedy owszem, jest większa średnia bo Internet jest anonimowy, ale nie obstawiałabym, że to prawdziwy wynik. Takich osób jest zdecydowanie więcej. Możesz przez parę lat przebywać z kimś parę godzin dziennie a i tak się nigdy nie dowiesz kim tak naprawdę jest.- Rozumiem… Czyli tak jest z tobą? Po tobie też nikt nie poznaje?- Nie mogę do tego dopuścić. No chyba, że sama komuś powiem, ale raczej zaufanej osobie.- A twoi znajomi? Pewnie masz homoseksualnych znajomych. Oni również nie przyznają się do swojej orientacji?- Nic a nic. Są normalnymi ludźmi, nie wyglądają inaczej. Panują nad tym co mówią, jak się ubierają. Nad tym tematem krąży wiele stereotypów, by uniknąć wścibskich pytań, zwinnie od nich uciekają. Są bardziej hetero od hetero.- Od zawsze wiedziałaś? Czy to było tak z dnia na dzień?- Na początku nie wiedziałam. Byłam zdezorientowana. Choć jako mała dziewczynka miałam zainteresowania jak chłopcy. Wiesz… bieganie za piłką, wspinanie się po drzewach. Bawienie się lalkami nie było dla mnie. Wstydziłam się swoich koleżanek.- No tak…. Ale jednak dziś nie chodzisz w bojówkach i szpilki nie są ci obce.- To raczej zostało wewnątrz.- To znaczy?- Założę się, że mam większy zestaw narzędzi niż nie jeden rasowy facet.- To pewnie interesująca kolekcja… Kiedy mniej więcej byłaś pewna, że zwracasz uwagę na dziewczyny?- W gimnazjum.- Miałaś nadzieję, że ci przejdzie?- Nie, ale zastanawiałam się dlaczego tak mam. Słyszałam opinie na ten temat, wiedziałam jak o tym rozmawia się w domu. To nie było nic dobrego, dlatego nawet nie próbowałam o tym z nikim rozmawiać. Dopiero jak był Internet w domu to szukałam informacji na ten temat… potem czatowałam z innymi dziewczynami, aż w końcu poznałam realne osoby, z którymi od czasu do czasu spotykałam się. Mogłam porozmawiać o tym przez chwilę, ale jak wracałam do domu, to byłam znowu inną osobą. Tak samo w szkole. Tam też udawałam.- Czułaś się przez to gorsza od innych?- Dziwnie. Jak powiedziałam, znałam zdanie większości ludzi. Wolałam siedzieć cicho.- Utożsamiasz się z tymi ludźmi ze statystyk? Z homoseksualistami?- To może wydawać się dla niektórych kuriozalne, ale nie. Nigdy nawet nie chciałam. To jest osobliwe środowisko, pełne dewiacji. Zamknięte. Wszyscy się znają nawzajem, potem każda z każdą, zdrady i dramaty gorsze niż w operach mydlanych. To nie dla mnie.- Dlaczego ukrywasz sferę uczuciową przed innymi? Przypuszczam, że nie mówisz nikomu o swoich uczuciach, a tym bardziej o tym, że kogoś kochasz. To musi być trudne… żyć ciągle w ukryciu. W strachu.- To to moja prywatna sprawa. Ludzie heteroseksualni też mają wiele tajemnic.- Ale mogą okazywać sobie uczucia w miejscach publicznych.- Ich nie dotknie nagonka za to, kim się jest, za to, z kim sypiają. Mogą być szczęśliwi na głos bez większych konsekwencji.- Nazwałabyś to strachem przed odrzuceniem?- Też, ale również strachem przed brakiem możliwości prowadzenia normalnego życia. Mogę nie znaleźć pracy. Ludzie zmieniają zdanie na twój temat, mimo, że cię wcześniej znali. To bardzo śliskie. Kiedyś pracowałam w pewnej placówce, zwolnili z pracy dziewczynę, bo przełożony dowiedział się o jej preferencjach seksualnych… a on akurat tego nie tolerował. Nie patrzył na jej doświadczenie, umiejętności… Trzeba uważać.- To dlaczego jest tyle osób, które się z tym nie kryją? Od czego to zależy?- Od statusu społecznego. Jeśli osiągnie się pewien szczebel – mogą potem nie przywiązywać do tego uwagi. Od branży, jaką się wykonuje. Wyobrażasz sobie geja urologa? Bo ja nie za bardzo. Gej fryzjer bardziej pasuje. Jak widzisz… nie każdy może sobie pozwolić na swobodę w tym kraju.- Dlaczego media przekrzywiają obraz osób homoseksualnych? Zagranicą jest wiele przyjaznych kampanii, a w Polsce nadal ukazują ten odsetek ludzi, jako dziwadła w obcisłych stringach, zniewieściałych mężczyzn i krótko ścięte kobiety na sterydach. Myślisz, że to manipulacja medialna, by nastawić wrogo innych polaków? Jak jest naprawdę?- Nie mam pojęcia. Szukają sensacji, tematu, który zawsze będzie wywoływał emocje-niekoniecznie te pozytywne. Dlaczego nie pokazują obrazu rodzin patologicznych? Liczba byłaby zatrważająca. Nigdy nie pojmowałam mentalności Polaków. Na ulicy obok obsikanego i nieprzytomnego alkoholika, lub bitej przez mężczyznę kobiety, przechodzą obojętni i niewzruszeni. Obok dzieci, które włóczą się po mieście bez opieki, również, ale nie ominą bez krzywego spojrzenia lub obelgi kobiety, która trzyma za rękę drugą kobietę.- Często ci się zdarza, że ludzie źle się wypowiadają w Twoim towarzystwie o osobach homoseksualnych i nie zdają sobie sprawy, że wolisz kobiety?- Pewnie. Ostatnio mi się to zdarzyło.- To znaczy? Opowiedz coś więcej.- Rozmawiałam na uczelni z kolegą z roku. Opowiadał rozgorączkowany o znajomej, która była lesbijką. Jak możesz wywnioskować, dowiedział się oficjalnie niedawno, ale zapewniał, że ona zawsze była  ‘’babo-chłopem’’, że od razu wiedział, że pozna od razu, która ma coś na rzeczy. Mówił, że go to obrzydza, że jak tak można, że chce mu się rzygać jak o tym pomyśli. Według niego każda kobieta, która wie co to znaczy ‘’prawdziwy mężczyzna’’ jest normalna, że tylko mężczyzna może sprawić, że będzie rozkwitała pięknem i będzie spełniona.- I co Ty na to powiedziałaś?- Spytałam go co o mnie myśli. Czy ja mu na taką wyglądam. Zaprzeczył od razu. Powiedział, że jestem na to za ‘’kobieca’’ za ‘’ładna’’, że takie kobiety nie ubierają się jak ja, że nie mają długich rozwianych włosów, pomalowanych paznokci, nie noszą obcasów.- Co było dalej?- Spojrzałam na niego z pewną pobłażliwością, poklepałam po ramieniu i powiedziałam, że w tym wypadku się bardzo myli, że jest w błędzie i odeszłam.- Musiał mieć bezcenną minę…- Był zdruzgotany.- No dobrze, zejdźmy trochę z biednego kolegi. Czy da się żyć z kobietą i otwarcie o tym mówić?- Pewnie się da, w zależności od otoczenia. Tutaj się nie da.- Jaki jest zatem plan tego wszystkiego? Przecież na co dzień trzeba funkcjonować. Takie ukrywanie się działa?- Nie utożsamiasz się z tym, nie rozmawiasz o tym. Dalszej rodziny lepiej nie uświadamiać, znajomych z pracy również. Jeśli chodzi o wspólne mieszkanie i sąsiadów, to trzeba być ostrożnym. Nigdy nie wiadomo obok kogo się mieszka. Oficjalnie można utrzymywać, że mieszka się z przyjaciółką, że ma się kogoś, ale za granicą. Ludzie wtedy nie zadają zbędnych pytań.- Chciałabyś by to się zmieniło?- Na pewno byłoby łatwiej. Nie trzeba by było tak kombinować.- W jakim sensie?- Odpowiadać na głupie pytania rodziny, znajomych. Nie musiałabym kryć się po kątach. Nikt praktycznie nic o tobie nie wie, ciągle musisz wymijać odpowiedzi i kłamać. To jest męczące.- Nie chciałaś nigdy tego w sobie zmienić? ‘’Przestawić się’’?- Próbowałam raz. Nie wytrzymałam z mężczyzną doby. A nawet jeśli, to co by to dało? Wtedy oszukiwałabym samą siebie, żyłabym z wyrzutami sumienia, że nie poszłam za głosem serca.- Ostatnio co raz więcej młodych ludzi robi coming out. To taka nowa moda czy większa pewność swoich praw?- Myślę, że nowa generacja do tego podchodzi luźniej. Ludzie zaczynają uważać to za coś normalnego. Choć jak wiadomo, zawsze będą przeciwnicy.- Czy przyznałaś się przed rodziną, że wolisz kobiety? Wielu rodziców neguje takie informacje, wypiera.- Nie. Choć pewnie się domyślają, ale w moim przypadku nawet nie warto mówić.- Jakby zareagowali?- Byli by wrogo nastawieni. Utrudnialiby mi życie osobiste. Nie zniosłabym tych wszystkich wyrzutów. Mieliby wtedy taki bezsensowny argument, że skoro wolę kobiety, to dlatego coś tam mogło się nie udać.- Myślisz, że dla wielu to jest ten najtrudniejszy krok? Powiedzieć rodzicom?- Tak. To potem kształtuje relacje z rodzicami. Jeśli rodzice dobrze zareagują, to mimo wszystko będą wspierać swoje dziecko. Niezależnie od tego kogo pokocha. Wsparcie rodziców jest najważniejsze.- Jesteś zakochana?- … Tak. Bardzo.- Jest podział na rolę? Większość ludzi hetero jest przekonana, że lesbijki dzielą się na rolę. Dominującą i uległą.- Bajki. Nie ma. To jest stereotyp, nie zawsze tak jest. Jesteśmy obie kobiece. Zachowujemy się wobec siebie normalnie. Obie zwracamy na siebie uwagę mężczyzn. W związku kierujemy się równowagą. Każda z nas ma inne cechy, którymi się dopełniamy.- Nie przeszkadza ci to, że musisz ukrywać się z uczuciem do niej przed innymi ludźmi?- Przeszkadza, ale bardziej przeszkadzałaby mi negatywna opinia, więc wolę się powstrzymać, żeby nie widzieć głupich szyderczych uśmiechów.- A jak ona się do tego odnosi?- Jest bardziej otwarta, nie ukrywa się tak bardzo, ale potrafi to zrozumieć.- Chodzicie za rękę po mieście? Macie sposoby na niezauważalny dotyk? Jakieś umowne znaki?- Czasem mnie złapie na chwilę, ale puszcza gdy widzi ludzi naprzeciw. Muśnie mnie palcem w autobusie, wpadnie przypadkiem kiedy stoję w kolejce, jest tego dużo. Jednak raczej pokazujemy sobie czułości w domowym zaciszu. Jak cię widzą tak cię piszą.- Wnioskuję, że ludzie nie zwracają na was szczególnej uwagi?- Nie. Niczym dwie, niewinne koleżanki. Tylko wtajemniczeni mogą wyłapać znaczące spojrzenia, które sobie posyłamy.- Można powiedzieć, że skrywasz przed światem dość znaczącą tajemnicę. Prawie jak w filmie. Nie uważasz, że to źle wpływa na ciebie? Sfera uczuciowa jest bardzo istotna.- Można powiedzieć, że to tajemnica, ale osoby hetero też wiele rzeczy ukrywają. I to o wiele gorsze, uwierz. Każdy jest człowiekiem i to nie orientacja go określa a jego tożsamość i podejście do świata. Niestety ja muszę się dopasowywać do innych by móc w pełni funkcjonować.- Czy w innych krajach ludzie traktują ten temat inaczej? Ukrywałabyś się zagranicą?- Inaczej. Tam nie trzeba udawać. Byłam w Anglii i traktowane jest to tam normalnie. Jest komfort. Nie trzeba się bać o posadę lub opinię znajomych czy sąsiadów. W Polsce jest jeszcze przepaść intelektualna, ludzie boją się bo tego nie znają. Nikt nawet nie rozmawiał z takimi osobami, jak człowiek z człowiekiem, a już ma o nich wyrobioną opinię. Można spotkać osoby, które dopiero po kontakcie są w stanie przejrzeć na oczy i zrozumieć, że to wcale nie jest tak wielka sprawa.- Myślisz, że po przeprowadzeniu reform w Polsce, będzie lepiej?- Ja nawet nie wiem czy jest na co liczyć. To może nastąpić ale bardzo późno. Prawo się zmieni, mentalność niekoniecznie.- Ostatnie dwa pytania. Jesteś szczęśliwa w takim związku? Czujesz się spełniona jako kobieta?- Tak, jestem szczęśliwa. Tak, nigdy nie czułam się bardziej kobieco niż teraz.Rozmawiała: Magdalena A. Biela