Zaznacz stronę

Chorzowianki będą miały nowy oddział ginekologiczny. Śląski Instytut Matki i Noworodka wydzierżawił od Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie budynek na ul. Karola Miarki. Za pieniądze z dzierżawy dyrektor szpitala wybuduje dwa nowe odziały.Trzy lata temu ze względów finansowych dyrekcja Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie podjęła decyzję o centralizacji swoich oddziałów. Po kolei przenoszono oddziały z ulicy Karola Miarki na ulicę Strzelców Bytomskich. Zbrakło jednak miejsca na hematologie oraz geriatrię z interną. Dyrektor szpitala wpadł na pomysł budowy nowych budynków. – Wszystko zaczęło się trzy lata temu, gdy zdecydowano o konieczności centralizacji usług medycznych w Chorzowie. Część oddziałów funkcjonowała wtedy na ulicy Karola Miarki, pozostałe – na ulicy Strzelców Bytomskich. Udało wykonać tę operację częściowo – większość oddziałów przeniesiono do centrum miasta, na Karola Miarki zostały dwa oddziały – hematologiczny i wewnętrzny z geriatrią. Dla nich po prostu zabrakło miejsca – opowiada Jerzy Szafranowicz, dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie.  W tym samym czasie władze miasta rozważały zmianę uchwały zagospodarowania przestrzennego w celu przekształcenia szpitalnych budynków na lokale mieszkalne. – Prezydent potrzebował mieszkań komunalnych i socjalnych. Padło na Karola Miarki, obecny szpital z dwoma oddziałami – tłumaczy Tomasz Krawczyk, Przewodniczący Komisji Gospodarki i Rozwoju Miasta RM Chorzów. Po przeniesieniu szpitalnych oddziałów miasto miało zainwestować w przebudowę budynków 16 mln zł, dzięki którym powstałoby około 60 mieszkań. Projekt uchwały stanął na sesji we wrześniu ubiegłego roku. Żeby w szpitalnym budynku mogły powstać mieszkania trzeba było zmienić plan zagospodarowania przestrzennego ze szpitalnego na mieszkaniowy. Prezydent przyparł radnych do muru, twierdząc że zostaną pozyskane środki unijne. Całość miała kosztować około 16mln zł, a miasto miało dołożyć 3 mln zł, których i tak nie miało. Radni nie przyjęli nowej uchwały, dzięki czemu szpital został szpitalem.  Dyrektor chorzowskiego szpitala był pewien, że kiedy dojdzie do jego zmiany otrzyma od miasta pieniądze na budowę nowych oddziałów. Śląski Instytut Matki i Noworodka z którym szpital miał podpisaną umowę na otwarcie oddziału ginekologicznego zadeklarował, że na Strzelców Bytomskich wybuduje olbrzymi obiekt za 40 mln zł. Teren ogrodzono, wycięto drzewa, ale nic więcej się nie działo. Dyrektor szpitala zaczął dochodzić dlaczego budowa się nie rozpoczyna. Kontrahent zweryfikował swoje plany biznesowe  dochodząc do wniosku, że nierealna jest  prognoza 4 tys. porodów rocznie, co oznacza, że w pełni nie wykorzysta budynku.  Jerzy Szafranowicz wpadł więc na pomysł by wydzierżawić Instytutowi o wiele mniejszy budynek spornego szpitala na Karola Miarki. Gdyby rada miasta podjęła uchwałę zmiany zagospodarowania przestrzennego, dyrektor szpitala nie mógłby tego zrobić.  Umowa dzierżawy została podpisana na 15 lat, Instytut wypłacił szpitalowi 3 mln. zł odszkodowania, a miesięcznie płaci czynsz w wysokości 85 tys. zł. Od dwóch tygodni trwa remont pomieszczeń pod nowy oddział ginekologiczny.  Szpital docelowo zyskał 18 mln zł i może wybudować nowe oddziały oraz przenieść hematologię, geriatrię i internę. Pieniądze już są, a dyrekcja jest w trakcie rozpisywania przetargu dla firmy, która wybuduje na Strzelców nowe odziały. W okresie 16 miesięcy budynek powinien stanąć. Przeprowadzka jest zaplanowana na przełom lipca i sierpnia przyszłego roku.  – Żeby miasto mogło stworzyć mieszkania komunalne w szpitalnym budynku musiałoby włożyć ok. 16 mln. Powstałoby ok. 60 mieszkań, średni miesięczny czynsz wynosiłby 600 zł, a to daje 36 tys. zł. Tak mamy po stronie szpitala 85 tys.zł miesięcznie plus 3 mln zł odszkodowania i nie musimy wydawać 16 mln zł, bo instytut sam remontuje nowy odział ginekologiczny – przelicza Tomasz Krawczyk. – Wspólny Chorzów chce mieszkań, ale nie takim kosztem – dodaje radny. Do 2014 roku szpital miał czas żeby wyremontować budynek na Karola Miarki, gdyby tego nie zrobił zostałby zamknięty przez sanepid. – Udało nam się wynegocjować z instytutem rozwiązanie korzystne dla obu stron. SIMiN wynajął budynek przy ulicy Karola Miarki i tam stworzy miejsce, gdzie chorzowianki będą mogły liczyć na opiekę ginekologiczno – położniczą na najwyższym poziomie  – wyjaśnia Jerzy Szafranowicz. Inwestycja o wartości 14 mln zł to duża szansa dla dzielnicy Chorzowa II. Pracę w Instytucie znajdą  pielęgniarki, położne, salowe, pracownicy administracyjni i ochrony, a pacjentki w końcu będą mogło się leczyć i rodzić w ludzkich warunkach, pod okiem najlepszych fachowców.  Śląski Instytut Matki i Noworodka będzie miał podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, ponadto otworzy poradnię nietrzymania moczu, niepłodności, poradnię dla dziewcząt, laktacyjną  i położnictwo. Aleksandra Smolak